PL EN
ok
YouTube Facebook
twitter instagram
powrót do listy
2006-06-00
Metal Hammer 06/2006

Metal Hammer 06/2006

Red Hot Chili Peppers, Korn, TSA, Dezerter, Blade Loki, Godsmack, Nightwish, Gorgoroth, King Diamond, Enslaved, 36 Crazyfists, Quotsa, Tankard, Communic. Plakaty: Pearl Jam, Acid DrinkersRed Hot Chili Peppers, Korn, TSA, Dezerter, Blade Loki, Godsmack, Nightwish, Gorgoroth, King Diamond, Enslaved, 36 Crazyfists, Quotsa, Tankard, Communic. Plakaty: Pearl Jam, Acid Drinkers

więcej...

Czerwiec...
 
... przynajmniej na razie, jest najbardziej ekscytującym miesiącem w roku. I nie chodzi tylko o to, że poprzedza wakacyjno rozleniwiony lipiec. Otóż w czerwcu pojawi się na koncertach w Polsce kilka bardzo atrakcyjnych zespołów ? Tool, StoneSour, Motorhead czy Alice In Chains... Dla fanów rocka szykują się więc spore wydatki, ale też i ogromne emocje.
 
Mamy nadzieję, że podobne odczucia będą Wam towarzyszyły podczas lektury najnowszego numeru Metal Hammera. Z okładki spogląda na was zespół Red Hot Chili Peppers, który po kilku latach medialnej ciszy powraca z nową, już okrzykniętą arcydziełem, płytą. Po przesłuchaniu ?Stadium Arcadium? nie ma zresztą wątpliwości, że 28 utworów, które składają się na ten album na pewno plasuje RHCP w czołówce światowego rocka.
 
Oczywiście nie zapominamy, że jesteśmy też pismem z typowo mocnym, metalowym akcentem ? w numerze znajdziecie wywiady z obrazoburczym Gorgoroth, mistycznym Enslaved i Zykon ? zespołem, który szturmem wdziera się na rynek światowego death metalu. Z kolei tym, którzy szczególnie cenią sobie dokonania Metalliki z lat 90. polecamy wywiad z Communic ? ta grupa została okrzyknięta przez zachodnią prasę największą nadzieją metalowego grania.
 
Chcielibyśmy też zwrócić Waszą uwagę na nasze stałe rubryki ? w Mindbreaker tym razem przepytaliśmy Nerę z Darzamat, w Mało Znane Mało Grane przybliżamy dokonania U.K. a o tekstach ze swojej najnowszej płyty w rubryce Own Words opowiada nam zespół B.E.T.H.
Zresztą, krajowego rocka jest w tym numerze więcej niż zwykle ? na dwóch stronach zderzyliśmy ze sobą Dezertera (a więc prawdziwą legendę punk rocka) i Blade Loki (zespół, który za sprawą numeru No Pasaran wdziera się do czołówki rodzimego grania).
 
Nasi dziennikarze byli też na koncertach TSA, In Flames i Kinga Diamonda, o tym kto dał ciała, a kto wyszedł obronną ręką z konfrontacji z polską publicznością przeczytacie na ostatnich stronach naszego czerwcowego wydania.
 
Darek Świtała

więcej...

TOOL
10000 Days
(Tool Dissectional/Volcano)
 
Pisanie o Tool to tak jak wyrażanie opinii o kościele w Polsce. Napiszesz źle ? powieszą za herezję. Napiszesz dobrze ? będą narzekać, że fałszywie chcesz się wkupić w łaski. Nie napiszesz wcale ? zarzucą ignorancję... Tool od lat ma oddanych zwolenników i przeciwników zarzucających zespołowi oderwanie od rzeczywistości i muzyczny masochizm. Pogodzić ich się nie da a nowa płyta wcale tej sytuacji nie zmieni. Ponieważ Tool pozostał... Toolem. I koniec... Nasłuchałem się już opinii, że ta płyta jest taka czy inna, spokojniejsza, trudna, nudna itp. I jak zwykle pozwolę się z nimi nie zgodzić. Krótko ? jeśli ktoś dotychczas był zespołem zafascynowany, może kupić ?10000 Days? w ciemno. Reszta nie musi.
 
To co najbardziej mnie w tym zespole fascynuje jest związane z doskonałym połączeniem muzycznych osobowości. Rewelacyjny frontman, który znakomicie śpiewa, robi świetny ?szoł?, w dodatku jest tajemniczy, co budzi zainteresowanie. Gitarzysta ? autor genialnej muzyki, eksperymentator. Wreszcie perkusista, który ustawia bębny symetrycznie, zgodnie ze starożytną geometrią. To musi zaowocować czymś niesłychanie monumentalnym. I takie jest właśnie nowe dzieło zespołu. 75 minut muzyki na najwyższym poziomie, nieosiągalnym dla nikogo. Kompozycyjnie, wykonawczo i brzmieniowo doskonałe. Dopracowane, przemyślane i opakowane w niezwykłą okładkę. Chodzi oczywiście o okulary, dzięki którym można zgłębiać obrazki z wkładki trójwymiarowo. A muzyka? Zasadniczo można płytę podzielić na dwie części. Pierwsza to mocne, rockowe utwory, w których bardziej niż na ?Lateralusie? zaznaczono obecność sekcji rytmicznej. W połączeniu z niezwykle sugestywnymi, ostro przycinanymi riffami otrzymujemy agresywną muzykę. Zaaranżowaną z takim rozmachem, że nikogo nie mogą dziwić długości utworów oscylujące w okolicach dziesięciu minut ? krócej się nie da... Przykłady ? rozpoczynający płytę ?Vicarious?, ?Jambi?, ?The Pot? z zakręconą linią basu, rozbudowana ?Rosetta Stoned? poprzedzona krótką gitarową introdukcją (?Lost Keys?). Niesamowite riffy, niesamowite rytmy, połączone zupełnie nieograniczonymi aranżami. Zaskakujące brzmienia gitar. Świetny śpiew, cała masa pomysłów, których trzeba bardzo uważnie posłuchać, by się przyzwyczaić i odbierać je świadomie. Z drugiej strony, podkręcenie rytmiki spowodowało większą przystępność muzyki. Znajdujemy też na płycie utwory zupełnie wyciszone, takie jak ?Intension? czy ?Right In Two?, który z powodzeniem można nazwać balladą, w dziewięć minut rozwijającą się w pełen rozmachu, bardzo głośny i intensywny, rockowy manifest. Są także rzeczy kompletnie niezrozumiałe ? ?Lipan Conjuring? to indiański śpiew, którego celowość znają tylko sami muzycy a fani dowiedzą się o tym z wywiadów.
 
Płytę kończy pięciominutowy ?Viginti Tres? będący zlepkiem szumów i zgrzytów - nie rozumiem i rozumieć nie chcę. Na koniec zostawiłem sobie osobiste apogeum płyty - połączone w całość ?Wings For Marie (Pt I) i ?10000 Days (Wings Pt II)?, w sumie 18 minut muzyki przybierającej formę suity. Pierwszy utwór to spokojne, medytacyjne wprowadzenie, gdzie tylko w jednym momencie zespół budzi się by przywalić dźwiękiem. Po sześciu minutach niepokojące dźwięki przeradzają się w utwór tytułowy. Powoli, transowo rozwijająca się kompozycja, świetna linia basu, aranżacyjny majstersztyk, zahaczający o jazzowe myślenie...
 
Nie jest to na pewno płyta, którą puszczam sobie codziennie, kiedy wstaję do pracy. Trzeba mieć do niej cierpliwość. Trzeba chcieć ją zrozumieć. Na szczęście Tool jeszcze nie przekroczył magicznej linii, za którą stałby się niezrozumiały dla słuchacza. Nie będę silił się na jakiś komentarz, bo jeszcze wiele miesięcy upłynie zanim oswoję się do końca z tym dziełem. Teraz mogę spokojnie czekać przez następne kilka lat na kolejne objawienie Maynarda i kolegów...
 
Arek Lerch

więcej...

Niepublikowana część wywiadu z 36 Crazyfists z numeru 6/2006
 
MH: Jak ważne są dla ciebie filmy?
B.L.: Jestem wielkim kinomanem. Sądzę, że wszyscy pozostajemy pod ich wpływem, ja na pewno identyfikuję się z kulturą filmową. Sceny filmowe często przenikają do moich tekstów, siedzą w głowie.
 
MH: Nie myślisz czasem o napisaniu ścieżki dźwiękowej do jakiegoś obrazu?
B.L.: Przyznam, że osobiście nie za bardzo, bo nie gram za dobrze na żadnym instrumencie! Nie wydaje mi się, bym dał radę zaśpiewać cały soundtrack. Uważam jednak, że nagranie kilku kawałków do filmu byłoby całkiem dobrym pomysłem. Zawsze fajnie jest brać udział w tego typu przedsięwzięciach.
 
MH: Mam dla ciebie jeszcze jeden komplement. Bardzo podobają mi się tytuły waszych albumów. To są doskonałe kombinacje wyrazów. Skąd pomysły?
B.L.: Szczodra jesteś dla mnie! Nie mam pojęcia!(śmiech). Myślę, że w ciągu lat zawsze starałem się obrazować rzeczy, które bezpośrednio dotyczą zespołu. Nazwa "Rest Inside The Flames" wpadła mi do głowy pewnego dnia, spodobała mi się ze względu na zawarty w niej kontrast. Wydawało mi się, że pasuje idealnie do krążka, bo on też jest pełen sprzeczności. Życie jest totalnie pokręcone, ale czuję wielką ekscytację, że mogę żyć i to wszystko odczuć na własnej skórze. Nie jestem przesadnym optymistą, po prostu staram się dostrzec mnóstwo pozytywnych aspektów tego świata i uświadamiać ludziom, jak wiele dobrego kryje się pod przykryciem tych wszystkich gorzkich zdarzeń.
 
MH: Macie wielu fanów w Polsce?
B.L.: Tak, pobyt w Polsce wspominam genialnie! Nigdy wcześniej nie byliśmy w tym kraju, a show udał się znakomicie. Nie wiem, czy fani lubią swoją ojczyznę, ale podczas rozmowy z nimi czułem, że chcę ich wszystkich zabrać ze sobą, a oni by ze mną pojechali! Z niektórymi z tych dzieciaków ciągle mailuję, pozostajemy stale w kontakcie. To było niesamowicie miłe przeżycie, mam nadzieję, że niedługo przyjedziemy do was z powrotem. We wrześniu ruszamy w trasę koncertową, na pewno zrobię wszystko, by Polska znalazła się na liście koncertów.
 
Rozmawiała: Ewelina Potocka
 

więcej...

ZGRZYT         3
HARD FAX    4
RED HOT CHILI PEPPERS 8
KORN            12
GORGOROTH           14
NIGHTWISH 15
BULLET FOR MY VALENTINE      16
VIA MISTICA            17
36 CRAZYFISTS       18
ILLDISPOSED           20
COMMUNIC 22
DAGOBA       23
ENSLAVED   24
BEYOND TWILIGHT           25
GODSMACK 26
OWN WORDS          27
MINDBREAKER       28
NIERDZEWNA STAL           37
OCEAN          37
ZYKLON       38
GIUNTINI      39
MAŁO ZNANE MAŁO GRANE      40
NOWOŚCI PROGROCKA   41
MH CLASSIC 42
DEZERTER     44
BLADE LOKI 45
TANKARD     46
ALBUM MIESIĄCA 47
RECENZJE     48
PROG ROCK 56
LIVE: KING DIAMOND       57
LIVE: TSA      58
LIVE: IN FLAMES/SEPULTURA     59
OUT OF THE DARKNESS   60
QUIZZ            61
CZYTELNICY PISZĄ           62
powrót do listy