Metal Hammer 04/2008
więcej...
W numerze także rozmowa z liderem Tiamat; Johan Edlund zdecydował się na wiele zmian; prywatnie mieszka teraz w słonecznej Grecji, zawodowo związał zespół z nową wytwórnią Nuclear Blast, która przez lata konkurowała na niemieckim i europejskim rynku z dotychczasowym labelem Tiamat - Century Media. Jedno jest natomiast niezmienne; muzyka grupy wciąż posiada wręcz hipnotyczną moc... Najnowszy album muzycznie jest bliżej usadowiony obok kultowego ?Wildhoney? niż ?Prey? ? studyjnej płyty Tiamat z 2003 roku... I na pewno nie zawiedzie starych fanów grupy.
Chcieliśmy zwrócić też Waszą uwagę na jeden istotny fakt; w tym numerze wprowadzamy nowe nazewnictwo skali ocenianych przez nas płyt. Mamy nadzieję, że nowe tytuły poszczególnych ocen pomogą Wam w wyborze tych najlepszych tytułów. Nasza nowa skala wygląda więc tak:
1 tylko nie to!
2 prawie przeciętne
3 można, nie trzeba
4 nie znasz? ? przegrywasz!
5 wstyd nie mieć!
W numerze znajdziecie także wywiady z Tarją Turunen, 2TM23, In Flames, The Tangent, Septic Flesh oraz wiele stałych rubryk, w tym filmowe 35 MM Muzyki, w której przypominamy kultowy obraz ?Świat Wayne?a?. Polecamy ten film zwłaszcza młodszym Czytelnikom, bo starsi znają go pewnie na pamięć?
Darek Świtała
więcej...
Taką też opinię o Warrelu słyszałem - że czasem potrafi być tym z rodzaju ?bez kija nie podchodź?. Ale doszły mnie również słuchy że zdarza mu się być znacznie grzeczniejszym, zwłaszcza po ?machu? bo niegdyś Warrel znany był ze swojego umiłowania do ?ziel(o)nych używek?
Metal Hammer: W oczekiwaniu na nowe nagrania Nevermore możemy delektować się Twoim pierwszym solowym albumem, ?Praises To The War Machines". Kiedy narodził się pomysł nagrania płyty solowej i dlaczego zdecydowałeś się na taki krok?
Warrel Dane: Pomysł narodził się już dość dawno temu, w czasie kiedy Nevermore promowało na koncertach album ?Dead Heart In Dead World?. Graliśmy wtedy trasę z Soilwork i muszę powiedzieć, że to była rewelacyjna ?impreza? pod względem towarzyskim. Przeżyliśmy wówczas naprawdę świetne chwile - chłopaki z Soilwork to zajebiści goście. Myślę, że wtedy nawiązaliśmy coś w rodzaju przyjaźni i od tamtego czasu pozostaliśmy w nieustannym kontakcie. W pewnym momencie padł pomysł zrobienia jakiegoś wspólnego projektu muzycznego. Ale temat na jakiś czas przycichł i dopiero po nagraniu płyty ?This Godless Endeavor" zauważyłem, że mam w sobie jeszcze na tyle energii ażeby właśnie zająć się jakimś projektem. Wtedy właśnie zadzwoniłem do Petera Wichersa, producenta i ex-gitarzysty Soilwork i zapytałem dlaczego nie mielibyśmy ruszyć z tym o czym kiedyś gadaliśmy właśnie teraz. Peter odpowiedział mi tak: ?Powinieneś zrobić solowy album, Warrel. Robisz płyty od wielu, wielu lat, ludzie rozpoznają twój głos - dlaczego nie mielibyśmy zrobić razem płyty która koncentrowała by się głównie na twoim głosie?? To było dla mnie coś zupełnie nowego, ponieważ jak wiesz, muzyka Nevermore ukierunkowana jest głównie na gitary. I tak według mnie powinno być, na tym polega brzmienie Nevermore. Więc nadarzyła się dla mnie okazja zrobienia czegoś innego, czegoś w rodzaju połączenia rocka z metalem. Skupiliśmy się bowiem na stworzeniu naprawdę dobrych, zapadających w pamięć melodii. I zrobiliśmy to, posłuchaj albumu! (śmiech)
MH: Już to zrobiłem i bez przysłowiowego włażenia w tyłek powiem, że dla mnie bomba! Skąd pomysł na tytuł całości? Na albumie nie ma tzw. utworu tytułowego ale w "The Day Rats Went To War" pojawia się rzeczona fraza. Jak całość ma się do dość przerażającej, sugestywnej okładki?
WD: Tytuł albumu jest oczywiście bardzo cyniczny, wręcz sarkastyczny. Dotyczy biznesu i polityki. Politycy, jak zapewne wiesz, trzepią niezłą kasę na ludzkim cierpieniu, na wojnie. Niesamowite pieniądze przeznacza się na przemysł zbrojeniowy, naprawdę niesamowite. Okładka to taki manifest jak to jest żyć w świecie pełnym przemocy, jak cała niewinność może być błyskawicznie ukatrupiona...
MH: Skoro już jesteśmy przy tematach politycznych choć ja sam staram się trzymać o tych tematów jak najdalej - niedługo wybory prezydenckie w USA. Myślisz, że jakiekolwiek wybory to szansa na jakieś zmiany sytuacji, o której powiedziałeś wcześniej?
WD: To chyba niedorzeczne myśleć dziś, że coś na świecie może się zmienić. To zdecydowanie niedorzeczne, być może... Widzisz, wybory to taki czas kiedy każdy z polityków mówi dokładnie to, co chcą usłyszeć ludzie. Obiecują gruszki na wierzbie a potem okazuje się, że obietnice były tylko pustymi słowami. Tak naprawdę to nigdy nie możemy być pewni co się stanie ale pewni być możemy, że większość przedwyborczych obietnic nigdy się nie spełni. Czasem trzeba jednak zachować resztki optymizmu i mieć nadzieję, że może ktoś coś wreszcie zrobi w celu poprawienia ogólnej sytuacji na świecie. Jak dotąd jednak nic takiego się nie wydarzyło.
MH: Porozmawiajmy chwilę o tekstach bo te zawsze były w Twoim przypadku bardzo istotnym elementem całości. Czy podczas pisania liryków na album solowy towarzyszyły Ci podobne emocje do tych kiedy tworzysz teksty dla Nevermore? O czym starałeś pisać się teraz? Co Cię inspirowało?
WD: Niektóre liryki mogą trochę przypominać Nevermore bo w końcu pisała je ta sama osoba, ale ja widzę jednak więcej różnic aniżeli punktów wspólnych pomiędzy tym co piszę dla Nevermore i tym co powstało na "Praises To The War Machines". Tym razem skupiłem się na opisaniu ludzkich doświadczeń w sferze emocji. I ten rodzaj muzyki jaki słyszysz na moim solowym albumie doskonale współgra z tekstami. Myślę, że niektóre z tekstów na mojej płycie zupełnie nie pasowałyby do muzyki Nevermore. Nevermore to naprawdę wściekła, zakręcona, popieprzona muzyka. I ta muzyka właśnie inspiruje mnie do pisania wściekłych , zakręconych, popieprzonych tekstów. Tym razem jednak postanowiłem skupić się bardziej na introspekcji, zajrzeć do wnętrza siebie.
MH: Jednym z moich ulubionych utworów na płycie jest ?This Old Man?. Kim jest tytułowy stary człowiek?
WD: To prawdziwa historia zaczerpnięta z mojego życia. Kiedy miałem 5 lat moja mama zaprowadziła mnie do domu pewnego starego człowieka, którym się opiekowała. Prawie umierał, jego dzieci były już dorosłe, opuściły dom. Ten człowiek zawsze opowiadał mi niesamowite historie związane ze swoją młodością. Uwielbiałem wsłuchiwać się w te opowieści. Mówił mi też jak bardzo tęskni za swoimi dziećmi, jak bardzo chciałby żeby wróciły... W końcu ten człowiek umarł, jego dzieci nie zdążyły wrócić przed jego śmiercią. Pamiętam dokładnie jak uczestniczyłem wraz z mamą w pogrzebie tego człowieka. Niby zwykła historia ale ponieważ targały mną wtedy niesamowite emocje, wyjątkowo zapadła mi w pamięć. I kiedy Peter przyniósł muzykę do tego utworu, przypomniałem sobie tego człowieka i postanowiłem, że napiszę o nim. Ten tekst pasował do muzyki idealnie.
MH: A o czymś śpiewasz w utworze ?August??
WD: To taki rodzaj fantazji... Wiesz, mam słabość do gotyckich dziewcząt (śmiech). Ten numer jest więc o gotyckiej lasce z moich fantazji, to coś w rodzaju tragicznego love-story. Opowieść o tym, że moim ostatnim życzeniem jest ostatni pocałunek i żeby ten pocałunek trwał na wieki. Myślę, że moja fantazja erotyczna związana z gotycką laską to modelka Adriana Lima ubrana w czarny lateks! (śmiech) Wydaje mi się, że nieźle prezentowałaby się w takim lateksie.
Rozmawiał: Adam Brzeziński
Foto: Century Media
Więcej na: www.metalmind.pl/metalhammer/
więcej...
ZGRZYT 3HARD FAX 4
TESTAMENT 8
TIAMAT 12
SEPTIC FLESH 14
FIREWIND 15
TARJA 16
WARREL DANE 18
GUTTER TWINS 19
2 TM2,3 20
VESANIA 22
IN FLAMES 24
MERCENARY 25
GIRLS POWER 26
MAŁO ZNANE MAŁO GRANE 28
NIERDZEWNA STAL 37
EXCITER 37
DISFEAR 38
ILLDISPOSED 39
HEAVEN & HELL 40
35 MM MUZYKI 42
THE TANGENT 44
ALBUM MIESIĄCA 45
RECENZJE 46
LIVE: SMASHING PUMPKINS 54
LIVE: HIM 55
LIVE: METALMANIA 56
OUT OF THE DARKNESS 60
QUIZZ 61
CORPORATION 187 61
CZYTELNICY PISZĄ 62
