PL EN
ok
YouTube Facebook
twitter instagram
powrót do listy
2007-03-00
Metal Hammer 03/2007

Metal Hammer 03/2007

Heaven & Hell, Type O Negative, Machine Head, Chimaira, Korn, Pantera, Within Temptation, The 69 Eyes, uriah Heep, Rage, Vader, Rose, Tattoo, Threshold, Neal MorseHeaven & Hell, Type O Negative, Machine Head, Chimaira, Korn, Pantera, Within Temptation, The 69 Eyes, uriah Heep, Rage, Vader, Rose, Tattoo, Threshold, Neal Morse

więcej...

Heaven & Hell...

...nie przypadkiem ta nazwa znalazła się na naszej okładce. Przecież ukrywa się pod nią jeden z najważniejszych zespołów w dziejach rocka ? Black Sabbath. Zresztą, w wywiadzie którego udzielił naszemu pismu Ronnie Dio podkreśla, że bez względu na szyld pod którym występują, muzycy tworzący grupę i tak czują się tak jak dawniej ? czują się jak Faceci w Czerni, jak Black Sabbath...

Nie przypadkiem też w tym numerze naszego pisma żegnamy się z rubryką Metal Hammer Classic... Przez lata opisaliśmy w tym cyklu większość zespołów, o których pisać i przypominać warto. Zwłaszcza naszym młodszym Czytelnikom... A ponieważ z założenia w Metal Hammer Classic unikaliśmy powtórek ? z biegiem czasu doszliśmy do momentu, w którym zakres tematów po prostu się wyczerpał. Stąd nasz pomysł na nową rubrykę, którą nazwaliśmy ? nomen omen ? Heaven & Hell. Będziemy w niej opisywać te najciekawsze (heaven) i najsłabsze (hell) płyty w dyskografiach poszczególnych zespołów. Mamy nadzieję, że niektórzy z Was chętnie skorzystają z tego płytowego przewodnika... Na pierwszy ogień ? Uriah Heep.

W marcowym wydaniu przyglądamy się też z bliska temu co obecnie najważniejsze na prawdziwej rockowej i metalowej scenie. Proponujemy wywiady z Machine Head, Panterą, Within Temptation, Type O Negative, Chimaira i The 69 Eyes. Zaś dla zwolenników bardziej progresywnej opcji przygotowaliśmy materiały o Threshold, Cashmere i Pure Reason Revolution. Zwłaszcza ten ostatni zespół sporo namieszał na rockowej scenie.

Na zakończenie jeszcze wkładka o Metalmanii. Jeśli wybieracie się na festiwal być może skorzystacie z naszego mini-przewodnika, w którym opisujemy artystów tegorocznej edycji a także odsłaniamy kilka organizacyjnych szczegółów.

Miło nam również poinformować, że już w majowym wydaniu naszego magazynu znajdzie się płyta DVD z materiałami i wywiadami, które zobaczyć będziecie mogli tylko u nas!

Darek Świtała

 

więcej...

TYPE O NEGATIVE
?Dead Again?

Typy zawsze stanowią problem. Dla jednych będzie to trudny do przełknięcia humor zespołu, dla innych różne, kontrowersyjne hasła głoszone przez Stalowego Piotra i kolegów. Nikt się jednak tym nie przejmuje, o czym świadczy balansujące na granicy dobrego smaku, wydane w ubiegłym roku DVD. Trudno wymyślić też, czy zespół celowo rozsiewa wokół siebie klimat totalnej dekadencji, czy to tylko poza; po wywiadzie z przesympatycznym perkusistą zespołu śmiem twierdzić, że raczej to drugie. Tak czy inaczej, dla przeciwników i zwolenników grupa przygotowała jak zwykle potężną (ponad 70 minut...) porcję muzyki. I jak zwykle zdania, które do mnie na jej temat dotarły, są niezwykle podzielone, co w sumie świadczy tylko o tym, że grupa nadal budzi emocje. Być może doleję też przysłowiowej oliwy do ognia, głosząc odważnie, że zespół nagrał jedną z lepszych płyt w swojej karierze. Skąd ten wniosek?

Cztery lata dzielące ?Life Is Killing Me? od ?Dead Again? to dużo czasu i zespół wykorzystał go chyba dość kreatywnie, że wspomnę tylko koncerty Steela z reaktywowanym Carnivore czy udział Kelly?ego koncertach Danzig. Być może to nic nie znaczy, jednak nowa płyta jest haustem świeżego, orzeźwiającego powietrza. Już otwierający numer tytułowy zaskakuje ? monumentalne, ponure wejście a potem dawno nie słyszana, punkowa rytmika i wściekły śpiew Petera. Wyraźny przypływ energii i hard core?owych ciągotek mamy jeszcze w ?Tripping A Blind Man? czy wyraźnie Misfits?owym ?Halloween In Heaven?, w którym dodatkowo w spokojnej, klimatycznej części produkuje się wokalnie niejaka Tara Van Flower. Zaskakująco prezentuje się ?Some Stupid Tomorrow?, gdzie można doszukać się nawet lekko metal core?owych zwolnień i typowo hard core?owej szybkości. Jak na jedną płytę, po tylu latach taki przypływ energii może zdziwić, tak samo dawka wściekłości w głosie Petera... Dla przeciwwagi zespół skomponował jak zwykle mroczne i przygniatające doły ? ?The Profits Of Doom? czy najdłuższy na płycie, czternastominutowy ?These Three Things?, gdzie można delektować się świetnym, melodyjnym śpiewem wokalisty oraz znakomitymi harmoniami. Arcydziełem jest ?September Sun? ? niesamowite, miażdżące harmonie gitarowe i prawie symfoniczny aranż w piątej minucie  mogą doprowadzić do ekstazy... Z drugiej strony mamy też ?prawie? Danzig?owy ?An Ode To Locksmiths? czy rock?n?roll?owy ?She Burned Me Down?. Wszystko oczywiście w typowym dla zespołu, minorowym klimacie, okraszone świetnymi, choć tym razem lekko schowanymi w tle klawiszami Silvera i bardzo naturalnymi brzmieniami całości (w odróżnieniu od cholernie plastikowego brzmienia np. ?October Rust?...). Cztery lata odpoczynku zaowocowały chyba gruntownym przemyśleniem kierunku, w jakim zmierza zespół. Z dobrym zresztą, jak widać skutkiem. Co ciekawe, wszystko odbywa się w ramach wypracowanej stylistyki, bo nie można zauważyć, że tak naprawdę Type O Negative niczego nowego na tej płycie nie odkryli. I to właśnie jest najfajniejsze ? grupa zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę fani kochają ich za mrok i chcą, żeby TON brzmiał jak TON i grał piosenki TON a nie szukał nie wiadomo czego. W dzisiejszych, eklektycznych czasach, kiedy wszyscy pozjadali już wszystkich i każda próba wymyślenia prochu kończy się porażką, bądź stworzeniem potwora, swego rodzaju konserwatyzm jest chyba zaletą. W tych ramach Type O Negative wzięli duży zakręt i powrócili do przeszłości, gdzieś w okolice pierwszych płyt, czerpiąc z nich najlepszą inspirację. Jednocześnie zadbali o to, by 70 minut spędzonych w towarzystwie ?Dead Again? nie było męczące ? tak zróżnicowanej pod względem melodycznym, rytmicznym i aranżacyjnym płyty zespół chyba jeszcze w repertuarze nie miał. Nawet wspomniane, delikatne nawiązania modnych ostatnio nurtów nie przesłaniają klasycznego klimatu nagrań zespołu, dodają za to nowych smaczków, świetnie komponujących się z daniem głównym. ?Bloody Kisses? XXI wieku? Chyba nie, chociaż...

Arek Lerch

więcej...

SPIS TREŚCI

ZGRZYT 3
HARD FAX 4
HEAVEN AND HELL/BLACK SABBATH 8
CHIMAIRA  12
NAGLFAR 13
MACHINE HEAD 14
KORN 16
SHOWDOWN 17
PODSUMOWANIE ROKU CZYTELNIKÓW 18
PANTERA 20
ROSE TATTOO 22
WITHIN TEMPTATION 24
RAGE 26
JORN  27
MINDBREAKER 28
WKŁADKA METALMANIA 29
NIERDZEWNA STAL 37
MAŁO ZNANE MAŁO GRANE 38
THE 69 EYES 39
TYPE O NEGATIVE 40
MINSK 42
HEAVEN & HELL
GRINDERMAN 46
ALBUM MIESIĄCA 47
RECENZJE PŁYT 48
PROG ROCK 56
PURE REASON REVOLUTION 57
THRESHOLD 58
LIVE: THERION 59
OUT OF THE DARKNESS 60
CZYTELNICY PISZĄ 62

powrót do listy