Cornell o swojej solowej płycie
Na rynku dostępny jest już najnowszy album Chrisa Cornella - "Carry On" i właśnie na temat tego krążka, a konkretnie różnic pomiędzy tym albumem a dokonaniami Audioslave oraz Soundgarden artysta wypowiedział się ostatnio dla Undisputed Music/ Entertainment Journal:
"Soundgarden róznił się od Audioslave na tej samej zasadzie, na jakiej Audioslave rózni się od moich solowych dokonań. Temple Of The Dog natomiast kompletnie różnił się od tych wszystkich rzeczy. Wszystko co powstaje w wyniku współpracy z innymi luźmi, zwłaszcza jeśli jest ich troje lub czworo, różni się od siebie. Z Soundgarden zajmowałem się praktycznie wszystkim, od pisania kompozcyji, po produkcję i miksowanie, byłem zaangażowany w każdy aspekt. Z Audioslave nie zajmowałem się produkcją, producenci robili swoją robotę. W Soundgarden to było niedopuszczalne, po prostu kazalibyśmy się im zamknąć (...). Przy Audislave współpracowałem z Rickiem Rubinem i było to dla mnie dość komfortowe doznanie. Byłem bardzo zaangażowany w pracę nad swoimi partiami wokalnymi i w tworzenie utworów, ale nie wchodizłem do studia, kiedy np Tom Morello nagrywał swoje partie gitary. Nastomiast praca nad solowym krążkiem przypominać mogła pracę nad płytami Sopuindgarden, jednak odbywało się to w trochę inny sposób".
Przypmnijmy, że Chris Cornell będzie obok TOOLa gwiazdą tegorocznej edycji Metal Hammer Festival (12 sierpnia, Katowice, Spodek), gdzie zaprezentuje nie tylko swoje solowe dokonania, ale również utwory Soundgarden, Audioslave i Temple Of The Dog. Zapraszamy!
