PL EN
ok
YouTube Facebook
twitter instagram
powrót do listy
2013-12-00
Metal Hammer 12/2013

Metal Hammer 12/2013

Turbo, Kat, Vinny Appice, Nightwish, Apocalyptica, Gwar, Korn, Leaves Eyes, Ayreon, Legion of the Damned, Iced Earth, Pro-Pain, Apocalyptica, TYRTurbo, Kat, Vinny Appice, Nightwish, Apocalyptica, Gwar, Korn, Leaves Eyes, Ayreon, Legion of the Damned, Iced Earth, Pro-Pain, Apocalyptica, TYR

SPIS TREŚCI

Zgrzyt 3
Hard Fax 4
Turbo 8
Kat 12
Deicide 15
Iced Earth 16
Vinny Appice 18
Protector 20
Warbringer 21
Ayreon 22
Legion Of The Damned 24
Nightwish 26
Pro-Pain 28
Leaves Eyes 29
Apocalyptica 30
Hail Of Bullets 32
Book Zapłać 41
Voidhanger 42
Mord'a'stigmata 43
Parkway Drive 44
Rape On Mind 45
Tyr 46
Heart Of A Coward 47
Gwar 48
Korn 50
Anders Bjolrer 52
Moonbow 53
Rivers Of Nihil 54
Winds Of Plaque 55
Porozumienie Ponad Podziałami 56
Mało Znane Mało Grane 58
Album Miesiąca 59
Recenzje 60
Live Onslaught 66
Live Biohazrad 67
Live Chemia 67
Out Of The Darkness 68
Die Young 70

ZGRZYT

Bardzo rzadko zdarza się...

że numer Metal Hammera jest zdominowany przez rodzime, polskie tematy. Tymczasem nasze listopadowe wydanie zdecydowanie takie właśnie jest. Z okładki spogląda na Was Turbo, którego najnowszy album ?Piąty Żywioł? właśnie trafił do sklepów. Płyta ma bardzo dobre recenzje, nie brakuje nawet głosów, że to najlepszy krążek w karierze poznańskiego zespołu a nasza Redakcja gotowa jest się z tym zgodzić.

Dla fanów polskiego metalu mamy jeszcze jedną niespodziankę ? obszerny wywiad z muzykami KAT, którzy z pasją opowiadają o początkach swej działalności u progu lat 80. Skąd taki napływ sentymentów? Otóż w sklepach jest już najnowszy album KAT - ?Rarities?; album pełen niepublikowanych dotąd nagrań, zdjęć i historii autoryzowanych ? co najciekawsze ? przez obie, zwaśnione dziś strony ówczesnego Kata...

Oczywiście w numerze przygotowaliśmy też mnóstwo zagranicznych tematów: jest wywiad z legendarnym perkusistą Vinnym Appicem, są rozmowy z Ayreon, Apocalyptica, Iced Earth, Deicide, Korn, Gwar i Nightwish. Nie zabrakło też naszych stałych rubryk, najnowszych płytowych recenzji i koncertowych relacji.

To wydanie zamyka też kolejny rocznik naszego pisma. Już teraz zapraszamy Was na naszą oficjalną stronę internetową, a także na nasz profil na Facebooku gdzie już 1 grudnia rozpocznie się głosowanie w którym to Wy, drodzy Czytelnicy będziecie mogli podsumować minionych dwanaście miesięcy. Wyniki, jak zwykle opublikujemy w marcowym wydaniu naszego magazynu.

Darek Świtała

ALBUM MIESIĄCA

Turbo
?Piąty Żywioł?
(Metal Mind Productions)

?? Odpowiedzi tych idę szukać w ciemny las, może nie ma ich, może tylko płynie czas?, śpiewa Tomek Struszczyk w wieńczącym ?Piąty Żywioł? ?Może Tylko Płynie Czas?. A ja mam wrażenie, że dotyka sedna sprawy, bo nie tylko ? dosłownie i w przenośni ? pół życia spędziłem w leśnym gąszczu pytań bez odpowiedzi, ale też, wraz z upływem czasu, odpowiedzi już uzyskane wydają się coraz bardziej wątpliwe. Ot, taki już widocznie ludzki los. Mimo to muzycy Turbo właśnie człowieka postanowili obsadzić w roli tytułowego piątego żywiołu. To bardzo śmiałe posunięcie, w dodatku wymagające odpowiedniej oprawy muzycznej. Jakiej? Żywiołowej oczywiście. I tu ponownie wypada zanurzyć się w dzikie bory i knieje, w których zamiast drzew mnożą się pytania. Z jednej strony retoryczne, w rodzaju: ?czyż muzyczny rynek nie sięgnął dna, skoro zespoły pokroju Turbo przez długi czas muszą trwać w zawieszeniu i niepewności, bez kontraktu gwarantującego wydanie nowej płyty??. A w konsekwencji: ?czy napisany w dwa tygodnie materiał ma szanse sprostać żywiołom??. I wreszcie najważniejsze: ?czy dobry jest nowy album Turbo??. Czas płynie nieubłaganie, być może najważniejszą miarą pozwalającą na uzyskanie odpowiedzi jest osiągnięty poziom czystej żywej przyjemności słuchania. W moim przypadku bardzo wysoki, o czym świadczy choćby niczym niewymuszona chęć na jak najszybsze ponowne spotkania z dźwiękami, ale w gruncie rzeczy każdy z Was ? każdy, kto oczywiście zechce ? będzie musiał sobie odpowiedzieć na to pytanie sam. A ja ? obciążony własnymi przyzwyczajeniami i muzycznymi sympatiami ? jedynie podpowiadam, także na własne potrzeby szukając poniżej odpowiedzi na jeszcze jedno jakże istotne pytanie: ?skoro album jest znakomity, co wpływa na takie jego postrzeganie??. Po pierwsze więc: muzyka. Czy to nie nazbyt proste? Ależ oczywiście, że nie. W czasach, kiedy zalewa nas plastik jedynie imitujący muzykę, możliwość spotkania z materiałem tak bardzo organicznym, emanującym radością gry, wreszcie ? a jakże! ? żywiołowym, trafia się coraz rzadziej. Tu zresztą należałoby przy okazji odpowiedzieć na pojawiające się wcześniej pytanie, czy tak szybko napisany materiał sprostał żywiołom? Śmiem twierdzić, że nie tylko sprostał, ale wręcz część z nich zaangażował, w roli głównej obsadzając ogień, a drugoplanowej ? niemniej jednak ważnej ? powietrze. Wracając jednak do argumentacji głównej? Po drugie: brzmienie. Naturalne i żywe, powodujące, że całość pulsuje, porywając słuchacza do zdecydowanej interakcji. Po trzecie: samoświadomość muzyków względem własnego potencjału i oczekiwań fanów ? w efekcie zwolennicy muzycznego postępu nic dla siebie tutaj nie znajdą, za to fani klasycznego Turbo z okresu ?Smaku Ciszy? i ?Kawalerii Szatana? ? jak najbardziej, choć z każdym kolejnym spotkaniem z ?Piątym Żywiołem? nabieram przekonania, że głównym punktem odniesienia powinien być w tym przypadku jednak ?Smak??. Zestawiając wszystkie te czynniki razem, otrzymujemy porcję klasycznego heavy metalu z hardrockowym zacięciem i odrobiną czysto rockowej przestrzeni; proporcje ulegają zmianom w poszczególnych kompozycjach, wspólnym mianownikiem niezmiennie pozostaje jednak czytelność, moc, słusznych rozmiarów pazur, ale i doskonałe melodie, których muzycy nie boją się, nie unikają, a wręcz je wydatnie eksponują. W kategorii muzycznej ostrości na pierwszy plan wysuwają się ?Myśl i Walcz? oraz ?This War Machine? (w którym część efektownie rozkrzyczanych partii wokalnych to bezpośrednie nawiązanie do dokonań Halforda, Owensa i Scheepersa). Gdzieś na przeciwległym biegunie leży półballadowy, a w zwrotkach wręcz kojący ?Niezłomny? oraz pełen intrygujących harmonii ?Cień Wieczności?. Na tle całości wyróżnia się instrumentalny ?Amalgamat?, opatrzony doskonałymi melodyjnymi pasażami w duchu wczesnego Iron Maiden, motoryką starego i dobrego Running Wild oraz malowniczymi fragmentami, które z powodzeniem mógłby firmować swym nazwiskiem Steve Vai. Doskonałe wrażenie wzbudza też aranżacja utworu ?Rozpalić Noc?, gdzie chóralne refreny wespół z pracą basu przywołują skojarzenia z ?Gothic Kabbalah? Therion. Gdzieś pomiędzy przetaczają się jeszcze łączące dynamikę z chwytliwością ?Serce Na Stos?, ?Przebij Mur? i ?Garść Piasku?, na pierwszy plan wysuwają się jednak kompozycje najdłuższe, a przy tym najbardziej złożone: epicki, po części delikatny (i sugestywnie zaśpiewany), a po części wręcz zacięty utwór tytułowy oraz zamykający całość, wzięty w klamrę delikatności, galopujący i zapalczywy ?Może Tylko Płynie Czas?, którego treść stała się zresztą przyczynkiem do pełnej wątpliwości formy niniejszej recenzji. W akcie zemsty, na przekór koncepcji lirycznej albumu, wspomnę o koncepcji chińskiej, wedle której piątym żywiołem jest metal. Słucham ?Piątego Żywiołu? raz za razem i nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości.

Rafał Monastyrski

 

powrót do listy