PL EN
ok
YouTube Facebook
twitter instagram
powrót do listy
2013-10-00
Metal Hammer 10/2013

Metal Hammer 10/2013

Korn, Sabaton, Blindead, Soulfly, Leash Eye, Annihilator, Testament, Kataklysm, Armagedon, Paradise Lost, NIN, Death Angel, Fates Warning, Alter Bridge, Hatesphere + płyta CD Korn, Sabaton, Blindead, Soulfly, Leash Eye, Annihilator, Testament, Kataklysm, Armagedon, Paradise Lost, NIN, Death Angel, Fates Warning, Alter Bridge, Hatesphere + płyta CD

SPIS TREŚCI

Zgrzyt 3
Hard Fax 4
Korn 8
Sabaton 12
Blindead 14
Studio Raport: Turbo 16
Soulfly 18
Leash Eye 20
Annihilator 22
Testament 24
Kataklysm 25
Armagedon 26
Paradise Lost 28
Heaven & Hell: Fear Factory 30
White Lies 32
NIN 69
Death Angel 65
Fates Warning 63
Alter Bridge 61
Hatesphere 59
Album Miesiąca 58
Recenzje 57
Mało Znane Mało Grane 49
Thought Chamber 47
Squash Bowles 46
Anneke 45
Studio Raport: Chemia 43
Out Of The Darkness 42
Die Young 41

ZGRZYT

Jesienny wysyp dobrych muzycznych premier...

? zachęcił nas by kolejny raz skorzystać z dwóch okładek. Na jednej z nich wylądował Korn; wzmocniony powrotem Heada zespół nagrał jedną z najlepszych płyt w swoim dorobku. Ten album na pewno docenią nie tylko najbardziej zagorzali fani grupy...

Z drugiej okładki spogląda na Was Trent Reznor, lider Nine Inch Nails, który pięć lat po premierze ?The Slip? wraca z albumem ?Hesitation Marks?. Płyta wszędzie zebrała już świetne recenzje, zresztą w naszej redakcji reakcje na nowy album NiN są podobnie entuzjastyczne.

Idąc za ciosem przeprowadziliśmy dla Was także sporo ciekawych wywiadów; z Maxem Cavalerą rozmawiamy o nowym krążku Soulfly, Wojtek Hoffmann opowiada nam o rozpoczętych właśnie przez Turbo pracach w studiu, a Anneke von Giersbergen z nostalgią wspomina lata 90. gdy na czele The Gathering święciła największe sukcesy. Także w Polsce. W numerze także wywiady z Blindead (jedna z najlepszych polskich płyt tego roku ? sprawdźcie!), Testament, Annihilator, Paradise Lost, Alter Bridge, Fates Warning, Death Angel i Hatesphere, a do części nakładu dodaliśmy płytę CD, na której znajdziecie prawie 80 minut najbardziej ekscytujących numerów tej jesieni.

Darek Świtała

ALBUM MIESIĄCA

EXLIBRIS
Humagination
(Metal Mind Productions)

Z zawartością ?Humagination? po raz pierwszy zapoznałem się kilka miesięcy temu w mocno nietypowych okolicznościach: podesłał mi tę płytę Naczelny bez jakiegokolwiek opisu, za to z bardzo konkretnym zapytaniem: ?co myślisz?? mianowicie. Co wówczas pomyślałem? Że to rasowy melodyjny heavy/powermetalowy album, nagrany zapewne przez jakiś zachodni zespół. Album jakiego wyczekiwałem w tejże stylistyce od lat co najmniej dziesięciu, czyli od momentu ukazania się zjawiskowego ?A Flame To The Ground Beneath? Lost Horizon. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że nie tylko nie jest to krążek uznanego markowego zespołu, ale że za dźwięki te odpowiada jak dotąd raczej anonimowy zespół? z Polski rodem. Z Polski, czyli kraju absolutnie bez tradycji grania tego typu muzyki: melodyjnej, rozśpiewanej, z rozmachem zaaranżowanej i w porywający sposób wykonanej. Jakby tego było mało, uzupełnionej partiami wokalnymi na najwyższym możliwym poziomie, co zakrawa już niemalże na miano kolejnego cudu na Wisłą. Nic też dziwnego, że od samego początku lobbowałem: niezależnie od tego kto wyda ?Humagination?, w momencie premiery krążek ten po prostu musi zostać uznany za ?młotkowy? album miesiąca. Jak się jednak okazuje, łatwiej było dopiąć swego, niż teraz napisać o tak bogatej muzyce. Pomimo solidnego (czteromiesięcznego!) ?przemielenia? dźwięków zamkniętych w dwunastu odsłonach, wciąż mam przeczucie, że nie tylko brak mi odpowiedniego warsztatu pisarskiego na oddanie muzycznego bogactwa ?Humagination?, ale że jest to nade wszystko muzyka prowokująca do słuchania i cieszenia się tym słuchaniem? a nie do rozbierania na czynniki pierwsze. Wielokrotnie zresztą przymierzałem się do napisania niniejszej recenzji z ?Humagination? płynącym w tle i zawsze kończyło się tak samo: kompletną dekoncentracją piszącego na rzecz skupienia słuchającego na dźwiękach. Skoro nie tędy droga, w absolutnej ciszy pozwolę sobie skreślić zdań kilka, czy też może raczej wygłosić pochwalny pean, na jaki album ten ? jak mało który w ostatnich latach - zasługuje. Co zatem czyni ?Humagination? albumem wyjątkowym? Świeżość i energia. Melodyka i chwytliwość. Zróżnicowanie i bogactwo. W momencie, gdy wydawać by się mogło, że melodyjny power/heavy metal ostatecznie zżarł już własny ogon, a najpopularniejsi przedstawiciele gatunku są w stanie nagrać muzykę co najwyżej dobrą, ale z pewnością nie porywającą, na scenie nagle pojawia się Exlibris, by ? doprawiając całość smaczkami ze świata hard rocka i metalu progresywnego ? nagrać godzinny materiał, gdzie każdy utwór posiada własny charakter, a całość trzyma za gardło od początku do końca. W zasadzie nie wiadomo, którą spośród kompozycji należałoby wyróżnić rolą promocyjnego singla, bo żadna w pojedynkę nie jest w stanie powiedzieć całej prawdy o tej płycie. Bo też i jakże postawić w jednym rzędzie bombastyczny ?Dreamcraft? (Savatage spotyka w nim? Dimmu Borgir (orkiestracje!)) z jednoznacznie chwytliwym i przebojowym ?Another Day?? Albo niezwykle przestrzenny, absolutnie fenomenalny ?Of Fire & Thunder? z nieco pogmatwanym ?Illumina?? Lub też galopujący ?All Guts, No Glory? z nowocześnie balladowym ?The Arrival?? Wszystkie bez wyjątku są znakomite, podobnie jak niejednorodne ?Follow The Light?, ?Hellphoria?, ?Astral Geometry?, ?Elemental?, ?Left Behind? (tu czai się duch Bruca Dickinsona) i ?The Curtain Falls?. Wszystkie są charakterystyczne, choć łączy je wspólny mianownik w postaci genialnej ekspresji wokalnej Krzyśka Sokołowskiego, intensywnej pracy keyboardu oraz bez wyjątku błyskotliwych melodyjnych solówek gitarowych walczących o prymat z efektownymi popisami klawiszowymi. Docenić muzyków należałoby także za to, że pomimo wielowarstwowości dźwięków, mocny nacisk położyli na chwytliwość, której większość polskich zespołów boi się niczym diabeł święconej wody. Tymczasem ?Humagination? upstrzony jest taką ilością nośnych pomysłów, że już po kilku przesłuchaniach nietrudno o zawrót głowy od tętniących w niej przebojowych motywów, przy czym nie są to naiwne odpustowe melodyjki, lecz szlachetne melodie z charakterem i pazurem. Prócz zawrotu głowy wywołała u mnie ta płyta entuzjazm nastolatka, stąd też może aż nazbyt euforyczny ton niniejszej recenzji? tak sobie jednak myślę, że skoro polski zespół potrafi stworzyć tak bardzo światowy materiał, to nie należy mu szczędzić słów pochwały. A teraz czas już przerwać tę ciszę? załączam więc ponownie ?Humagination?, co i Wam niniejszym proponuję. Naprawdę warto.

Rafał Monastyrski

powrót do listy